„- Poprzestaję na ścisłym przestrzeganiu twoich zaleceń. Wytyczna brzmi: „Będziesz musiał”. Jak pamiętasz, wczoraj się buntowałem, broniłem się ze wszystkich sił, nie godziłem na wiele rzeczy.
– A teraz się zgadzasz?
– Jakoś się z tą myślą oswajam.
– Odrażające.
– Czego więc byś chciała?
– Chciałabym poczuć, że cierpisz.
– Sama mówisz, że niczego nie czujesz.
– Wczoraj czułam twój ból. Byłam po dwakroć szczęśliwa: że w ogóle coś czuję i że myśl o tym, że masz mnie zabić, cię dobija.
– Wzruszające!
– Ale już tak nie jest. Już nie cierpisz.
– Nie znoszę bufonady. Świadczy o prostactwie. Weź sobie tę mądrość do serca”.
Gdy hrabia Henryk Neville dostaje telefon od wróżki, nie przypuszcza jeszcze co się wydarzyło, ani co wydarzyć się ma w niedługim czasie. Dopiero na miejscu, u pani Portenduère, dowiaduje się, że jego najmłodsza córka, skryta i zamknięta w sobie Sérieuse, uciekła z domu i znaleziona została w przypałacowym lesie, trzęsąc się z zimna. Wróżka pozwala sobie przekazać hrabiemu kilka rodzicielskich porad oraz ostrzeżenie – podczas najbliższego garden party, planowanego na początek października, zabije kogoś z gości.
Hrabia podejmuje niezręczne i nieudane próby rozmówienia się z córką. Jedyne, co udaje im się ustalić, to zatajenie wiadomości o ucieczce nastolatki przed jej matką, hrabiną Aleksandrą. Szybko okazuje się, że hrabina już jednak została poinformowana przez wróżkę, co wywołuje złość u Neville’a. Podczas wspólnej rozmowy z małżonkowie dochodzą do wniosku, że dziwne zachowanie nastoletniej córki zaczęło się, gdy ta skończyła 12 lat. To wtedy poczuli pierwszy raz rozczarowanie najmłodszym dzieckiem, niegdyś ich największą dumą. Większą niż obecnie jaśniejąca dwójka starszych dzieci – syn Orestes i córka Elektra.
Umysł hrabiego Neville’a zaprząta jednak nie przygaszona i pozbawiona pasji nastolatka, a rzucona przez wróżkę przepowiednia. Garden party, które planuje wystawić za kilka dni, ma być zwieńczeniem jego arystokratycznego życia i pożegnaniem zarówno z błękitnokrwistym towarzystwem, jak i z ukrytym w Ardenach zamkiem, który rodzina musi sprzedać. Myśl, że na własnym przyjęciu, w dodatku tej rangi, miałby kogoś zabić, budzi w nim lęk. Jeszcze większe przerażenie wywołuje jednak nie sam akt morderstwa, a reakcja środowiska. Nieumiejętne dobranie ofiary spowoduje towarzyskie wykluczenie hrabiego, jego cudownej żony i wspaniałych, aspirujących dzieci. Jeśli więc ma kogoś zabić, musi starannie przejrzeć listę gości.
Z pomocą przychodzą mu najbliższe osoby. Ukochana żona zdradza, kto z zaproszonych osób zachował się wobec niej nietaktownie, z kolei przyjaciel rozrysowuje mu najważniejsze morderstwa popełnione na oficjalnych przyjęciach i uroczystościach organizowanych przez miejscową szlachtę na przestrzeni ostatnich kilkuset lat. Hrabia Neville ma więc niezwykle trudne zadanie: wybrać kogoś, kogo zabicie zostanie przyjęte z podziwem, a nie pogardą.
Z pomocą, której Neville nie może zaakceptować, przychodzi jego najmłodsza córka. Sérieuse wyznaje przed ojcem, że zmiana w jej zachowaniu, jaka rozpoczęła się pięć lat temu, ma związek z tym, że przestała odczuwać jakiekolwiek emocje. Jej życzeniem jest zatem, by to ją zabił ojciec na najbliższym garden party. Dzieciobójstwo, z początku kompletnie nie do przyjęcia, przypomina hrabiemu, że nadawanie dzieciom imion z antycznych dramatów nie mogło przynieść nic dobrego. Po kolejnej nieprzespanej nocy i fali argumentów, jakie Sérieuse podrzuca ojcu, hrabia podejmuje decyzję i składa oficjalną obietnicę – na najbliższym przyjęciu odda strzał z rodowej strzelby prosto w głowę własnej córki.
„Zbrodnia hrabiego Neville’a”, niezwykle popularnej w Belgii pisarki, Amélie Nothomb, to zdecydowanie jeden z dziwniejszych i bardziej oryginalnych kryminałów. Autorka przedstawia w nim losy współczesnej, bo żyjącej w XXI wieku, arystokratycznej rodziny Neville. Hrabia Henryk to starszy już mężczyzna, którego życie mocno doświadczało od zawsze. Już jako dziecko żył biedniej i gorzej niż jego rówieśnicy, a to za sprawą surowego i niezwykle oszczędnego ojca. Oszczędnego tak bardzo, że przez niedogrzanie zamku, słabe wyżywienie i brak stosownej opieki medycznej, zmarła jego starsza siostra. Dorosły już Henryk wprawdzie nigdy niczego nie żałował rodzinie i dbał o ich życie, jednak nie udało mu się ustrzec przed popadnięciem w drugą skrajność. Już wkrótce stanie się bankrutem i razem z rodziną będzie musiał opuścić ukochany zamek.
Rodzina hrabiego niewiele się przejmuje tym faktem. Piękna Aleksandra, znacznie młodsza od hrabiego, pogodą ducha wprowadza do jego życia tak potrzebny spokój. Również dwoje starszych dzieci, które swoje imiona zawdzięczają bohaterom antycznych historii, zdaje się nie przykładać większej wagi zarówno do swojego pochodzenia, jak i miejsca zamieszkania. Jeszcze mniejszy problem jest z najmłodszą córką hrabiego, ładną i mądrą, choć w głębi nijaką Sérieuse.
By z klasą pożegnać się ze swoim szlacheckim stanem, hrabia Neville decyduje się zorganizować ostatnie ze swoich słynnych garden party. Ma być wisienką na torcie jego znakomitych uroczystości, tak cenionych w towarzystwie. Nawet więcej, ma to być spotkanie, które przejdzie do historii. Bynajmniej nie ze względu na bankructwo gospodarza.
Myśli hrabiego spowite są bowiem z wyjątkowo czarnej przepowiedni, która nie daje mu spać. Kogo wybrać z obszernej listy gości, których wygnałby nie tylko ze swojego przyjęcia, lecz wręcz z tego świata? I jak to zrobić w taki sposób, by reszta znamienitych rodów nie wykluczyła rodziny Henryka Neville’a z arystokratycznego świata?
Z nieoczekiwaną pomocą zjawia się Sérieuse, która podsłuchała słowa przepowiedni. Widzi w niej idealną okazję, by po raz pierwszy, a zarazem ostatni, poczuć cokolwiek innego, niż emocjonalne zimno, jakie trawi ją od kilku lat. Nastolatka używa całej swojej inteligencji i logiki, by przekonać ojca, że to ją powinien uśmiercić. Bezczelna i arogancka prośba najpierw oburza hrabiego, lecz świadomość, że tylko tak może ocalić dobre imię rodu, przełamują jego postawę. Siedemnastoletnia, nieczuła i twarda jak głaz nastolatka, musi zginąć. Tego chce los, tego wymaga przepowiednia i tej jednej, jedynej ojcowskiej czułości wymaga od hrabiego jego własna córka.
Jest tylko jeden poważny problem. Wróżba wyraźnie mówi, że zamordowany zostanie zaproszony gość, a nie domownik, w dodatku członek rodziny. Nerwy Henryka Neville’a są już u krawędzi wytrzymałości.
„Zbrodnia hrabiego Neville’a” rozkręca się powoli. Wręcz zbyt wolno, zbyt obszernie wchodząc w dawne historie rodu i relacje między poszczególnymi członkami rodziny. Mijają kolejne strony, których w tej powieści jest tak niewiele, a akcja wciąż się rozwija. Nothomb prowadzi ją jednak świadomie w ten sposób. Tworzy cały świat i jego historię, kreuje rzeczywistość, stylizuje ją na wzór historycznej powieści i osadza gdzieś poza czasem. Wszystko po to, by w kilku szybkich, błyskawicznych krokach wywrócić to, co stworzyła, do góry nogami i pozwolić, by wszystko porwał los. Albo przypadek.
Powieść ta dzięki temu przypomina górską kolejkę w wesołym miasteczku. Najpierw powolny, momentami wręcz nużący wjazd na sam szczyt, potem krótka przejażdżka po równych torach, w celu rozejrzenia się po okolicy, po czym następuje błyskawiczny zjazd, zakończony podwójną pętlą, schowaną gdzieś za nagłym zakrętem.
Specyficzne to dzieło i mocno nierówne, aspirujące do znacznie większej objętościowo powieści, przypomina raczej nowelę. W sumie całkiem interesujące postacie, o których w kilku miejscach autorka napisała nieco więcej, rozwijając mgłę niewiedzy, służą mimo wszystko głównie do stworzenia tak potrzebnej dramaturgii, której Amélie Nothomb zbiera całkiem spory ładunek. Gdy jednak wszystko się już skończy, historie pobocznych postaci odchodzą w zapomnienie. W pamięci pozostają jedynie znakomite rozmowy prowadzone między hrabią Nevillem a jego córką, Sérieuse.
Metryczka wydawnicza:
Tytuł: Zbrodnia hrabiego Neville’a
Tytuł oryginału: Le crime du comte Neville
Autor: Amélie Nothomb
Wydawnictwo: Literackie
Rok wydania: 2016
Rok wydania oryginału: 2015
Liczba stron: 105