„Prawda i sprawiedliwość”, Tanel Toom – ESTONIA, CZ. 8

przez Kulturalny Nihilista

Bagna i moczary północnej Estonii, w drugiej połowie XIX wieku. Do starego gospodarstwa, należącego kiedyś do rodziny, a dziś wykupionego na raty, przybywa Andres (Priit Loog) wraz z młodą żoną Krõõt (Maiken Schmidt). Marzeniem mężczyzny jest doprowadzić rodowe ziemie do użytku, by móc kiedyś przekazać je swoim potomkom. Przebiegająca opodal rzeka co chwilę zalewa i tak zbyt przemoczone pola, których uprawa jest trudnym i niedającym dostatecznie wielkich plonów zajęciem. Andres wpada więc na pomysł wykopania rowu melioracyjnego. Problem w tym, że aby to zrobić, musi dojść do porozumienia z sąsiadem, apodyktycznym, nieprzyjemnym i nadużywającym alkoholu Pearu (Priit Võigemast).

Propozycja Andresa, by rów przeprowadzić przez miedzę, dzieląc środki i nakłady pracy na jego wykonanie po równo, nie spotyka się przychylnością Pearu. Ten proponuje inne rozwiązanie – wyłoży połowę pieniędzy, lecz rów w znacznej mierze przebiegać będzie przez jego gospodarstwo. Andres się zgadza, w imię dobrych stosunków sąsiedzkich, choć wiecznie pijany Pearu nie przypada mu do gustu. Długotrwała, męcząca praca nie przynosi jednak rezultatów. Jego pastwiska nadal są zalewane, a krowy grzęzną w błocie. Wszystko za sprawą wybudowanej przez sąsiada tamy. Prowizoryczna konstrukcja z ziemi i trawy staje się zarzewiem wieloletniego konfliktu i początkiem licznych i kosztownych rozpraw przed wiejskim sądem, który wszelkie kłamstwa Pearu przyjmuje jako najświętszą prawdę.

Krõõt ma za złe mężowi, że zakupił tak niefortunne i trudne w obróbce gospodarstwo. Andres jest jednak dobrej myśli, snując długoletnie plany odbudowy i odnowy budynków, ziem i terenów przyległych. Jedyne, czego potrzebuje, to ludzi do pracy i męskiego potomka. O ile jednak na zatrudnienie parobka i gosposi decyduje się szybko, o tyle na syna przychodzi mu czekać znacznie dłużej. Każda kolejna ciąża jego małżonki przynosi mu córki, które choć przyjmuje z miłością, to i z rosnącym rozczarowaniem. Praca na wciąż zalewanych ziemiach wymaga siły, której nie posiadają dziewczynki.

Wielką, choć wciąż niewystarczającą pomocą są sprowadzeni niedawno Juss (Simeoni Sundja), który ze względu na swoje obycie i wrodzone wady jest wyśmiewany przez wszystkich w okolicy, oraz Mari (Ester Kuntu), która zastępuje panią domu w obowiązkach, w tym w opiece nad dziećmi. Na szczęście zakochani w sobie Juss i Mari nie chcą opuszczać swoich gospodarzy, pragnąc zostać z nimi i prosząc o pozwolenie na wzięcie ślubu.

W tym samym czasie Krõõt po raz kolejny zachodzi w ciążę. Wykończona pracą ponad możliwości, wykonując ją aż do samego porodu, kobieta rodzi zdrowego chłopca. Upragniony męski potomek, tak wyczekiwany przez Andresa, odbiera mu jednak ukochaną żonę. Mężczyzna spędzający cały dzień w pracy lub na kolejnej sądowej rozprawie musi znaleźć nową partnerkę, która będzie dobrą matką dla całej gromady dzieci. Póki co prosi o pomoc swoją gosposię. Mari zgadza się, tym samym wystawiając Jussa na jeszcze większe pośmiewisko. Młody mężczyzna nie wytrzymuje tego psychicznie i realizuje swój plan, który porzucił przed kilkoma laty. Zachowany na pamiątkę sznur w końcu do czegoś się przydaje.

Pasmo nieszczęść, jakie zaległo nad gospodarstwem Andresa, jest coraz większe i gęstsze. Mężczyzna wciąż jednak żyje z nadzieją, że odnowione i doprowadzone do użytku ziemie przejmą kiedyś jego dzieci. Z biegiem lat okazuje się jednak, że on sam jest ostatnią osobą, która pragnie spędzić resztę życia na nieurodzajnych mokradłach, z dala od cywilizacji.

Ester Kuntu i Maiken Schmidt w filmie Prawda i sprawiedliwość, Tanel Toom, Estonia 2019

„Prawda i sprawiedliwość”, w reżyserii Tanela Tooma, na podstawie powieści „Tõde ja õigus”, Antona Hansena Tammsaare’a, to przepiękne, monumentalne dzieło historyczne. Opowiada historię młodego rolnika, który pragnie odzyskać rodzinne ziemie, w tym celu wykupując je na raty. Wzgórze Rabusiów, bo taką noszą nazwę, jest jednak terenem wyjątkowo nienadającym się do uprawy. Każdorazowe opady powodują wylewanie rzeki, która zalewa pola i pastwiska. Powstałe w ten sposób rozległe moczary są śmiertelną pułapką dla zwierząt hodowlanych. Andres, nowy właściciel, chce temu zapobiec, tworząc rów odprowadzający nadmiar wody. Inwestycja jest jednak bardzo kosztowna i wymaga wiele miesięcy pracy. Prosi więc o pomoc sąsiada, odpychającego swoim stylem bycia Pearu, który zgadza się, ale na swoich warunkach. Tak stworzony rów, jak się okazuje, staje się w całości jego własnością, a Pearu wcale nie ma zamiaru odprowadzać wody. Wolałby raczej przepędzić nowego sąsiada, tak jak zrobił to z poprzednimi zarządcami. Andres jest jednak cierpliwy i wytrwały, nie daje się łatwo sprowokować.

Do pomocy na roli zatrudnia wyśmiewanego i poniżanego we wsi chłopaka, który nie posiada żadnych zdolności. Daje mu tym samym szansę na pracę i rozwój, poza tym liczne wydatki nie pozwalają na zatrudnienie nikogo lepszego. Razem z mężczyznami w polu nieustannie pracuje żona Andresa, niezwykle sympatyczna, pełna uroku i wdzięku Krõõt, bez słowa skargi znosząca bardzo ciężką pracę, nie przerywając jej nawet na czas kolejnych ciąż. Wszyscy w gospodarstwie odczuwają jednak nadmiar obowiązków, które nie przynoszą żadnych korzyści, ponieważ wszystkie zarobione pieniądze przeznaczane są na spłatę rat lub rekompensaty dla Pearu, regularnie zarządzane przez wiejski sąd podczas licznych rozpraw. Taki tryb życia szybko doprowadza do tragedii, a ludzie z okolicy zaczynają mówić, że Andres zamęczył pracą swoją cudowną, uwielbianą przez wszystkich żonę.

Mężczyzna coraz częściej staje się obiektem drwin, żartów, a z czasem i wypowiadanych po kryjomu obelg i oskarżeń. Zwłaszcza wtedy, gdy zbyt długo mieszka ze swoją gosposią, Mari, zamiast znaleźć dla swoich dzieci nową matkę. Wyśmiewany mąż Mari, i tak pogardzany przez mieszkańców Juss, nie wytrzymuje kolejnych miesięcy czekania na powrót żony. Wkrótce, choć nie minął jeszcze odpowiedni czas, Andres prosi pastora o udzielenie mu ślubu z Mari, czym sprowadza na siebie nie tylko krzywe spojrzenia mężczyzn w gospodzie, lecz także gniew zmarłego niedawno parobka. Jedyny spokój duszy zaczyna doświadczać podczas codziennej lektury Pisma Świętego. Im bardziej jednak się zagłębia w jego słowa, tym bardziej okrutnym człowiekiem się staje. Z cierpliwego i łagodnego pana domu, staje się postrachem żony i dorastających córek, które pragną uciec z przeklętych ziem przodków.

„Prawda i sprawiedliwość” początkowo wydaje się być całkiem zwyczajnym filmem historycznym, jednym z wielu w takiej tematyce. Sielskie krajobrazy, przystojny gospodarz i piękna gospodyni, do tego gromadka dzieci i doskonale znany historii motyw sąsiedzkiej kłótni o miedzę. To, co z tą historią zrobił Tanel Toom, zasługuje jednak na ogromną pochwałę. Niepozorną opowieść zamienił w istne arcydzieło kinematografii. „Prawda i sprawiedliwość” jest dopieszczona pod każdym względem.

Po pierwsze: historia – ponad 2.5 godziny filmu przemija tak, że nie odczuwamy tego czasu absolutnie. Opowieść szybko się rozwija i niesamowicie wciąga, podbijając dramatyzm o stopień wyżej co jakiś czas. To, co wydawało się być na początku osią napędową filmu, przechodzi na dalszy plan, na pierwszy wychodzi z kolei wizja rodzącego się szaleństwa i bezbrzeżnego poczucia rosnącej beznadziei. Gospodarstwo, które miało przynieść rodzinie szczęście, staje się źródłem wszelkich cierpień, a każde kolejne nakłady pracy, by poprawić jakość życia, tylko je pogarszają.

Po drugie: gra aktorska – wielkie uznania należą się aktorom, dzięki którym odgrywane przez nich postacie są do bólu prawdziwe. Andres, grany przez Priita Looga, przechodzi przez całe swoje życie ogromną przemianę. Z sympatycznego, młodego zarządcy, jakim jest na początku, staje się pogrążonym w pracy i religii tyranem, człowiekiem, który czuje się oszukany przez życie tak bardzo, że jeszcze bardziej mu się oddaje. A wszystko co robi, robi dla dzieci. Dzieci, które jednak mają inne plany na życie, niż chciałby ich ojciec. Pierwsza żona Andresa, Krõõt, grana przez Maiken Schmidt, to istny anioł, który trzyma całe domostwo w pionie, swoim spokojnym głosem i spojrzeniem pełnym melancholii wprowadzając ład i wstrzymując narastające konflikty, nawet te między Andresem a jego sąsiadem. Moment, gdy wykończona fizyczną pracą i kolejnym porodem oddaje ducha, staje się również momentem rozpoczęcia powolnego upadku Wzgórza. Priit Võigemast, wcielający się w rolę Pearu, dodaje od siebie niebywałego kolorytu, tworząc postać wyjątkowo nieprzyjemną, pragnącą mieć całe rozległe tereny dla siebie, w tym celu uprzykrzając życie sąsiadowi na wszelkie możliwe sposoby, oszukując i kłamiąc tak często, że już sami nie wiemy komu tak naprawdę ufać. Do tego znakomita rola Ester Kuntu jako Mari, gosposi, a później drugiej żony Andresa, prostej dziewczyny ze wsi, która weszła wyżej w hierarchii społecznej tylko przez nieszczęśliwe przypadki, stając się kochanką swojego dawnego pana jedynie z konieczności. Bijące od niej nieszczęście i strach są aż namacalne.

Po trzecie: scenografia – twórcy filmu wyjątkowo postarali się o odtworzenie XIX-wiecznego gospodarstwa. Postawione na wzgórzu zagrody są prawdziwe, niemalże czuć butwiejące drewno, świeżo zżęte łany zbóż i siano, którym przykrywa się dachy, a wszechobecny brud bagien niemal przykleja się do nas z każdą sceną. Jeśli dodać do tego przepiękne krajobrazy tego nadbałtyckiego państwa, rozległe pola uprawne, łąki czy pozostałości dawnego lasu, można się prawdziwie zachwycić niesamowitym klimatem, jaki został stworzony.

„Prawda i sprawiedliwość” to jeden z tych filmów, które zapadają w pamięć i któremu z czystym sercem można dać najwyższą notę. Drobne nieścisłości czy jeden błąd logiczny, jaki się zaplątał w fabułę, nie umniejszają mu ani trochę wartości. Estończycy po raz kolejny pokazali, że ich kinematografia pełna jest specyficznej, magicznej poetyki, nawet wówczas, gdy przedstawiają historię na wskroś realistyczną. To zdecydowanie jeden z piękniejszych filmów, jakie możemy zobaczyć.

Tytuł: Prawda i sprawiedliwość
Tytuł oryginału: Tõde ja õigus
Reżyseria: Tanel Toom
Scenariusz: Tanel Toom
Na podstawie: „Tõde ja õigus”, Anton Hansen Tammsaare
Kraj produkcji: Estonia
Rok produkcji: 2019

Kadry pochodzą z filmu:
- "Prawda i sprawiedliwość", Tanel Toom, Estonia 2019
0 komentarz
2

Podobne posty

Zostaw komentarz