Pod osłoną nocy przez otwarte pole przedzierają się boszniaccy partyzanci. Gęsta mgła nie pozwala im jednak rozeznać się w terenie, przez co decydują, że ruszą dalej, gdy się rozjaśni. Z nastaniem świtu okazuje się, że dotarli niedaleko stanowiska wroga. Serbowie natychmiast oddają w stronę uciekających mężczyzn salwę strzał. Przeżywa tylko jeden, Ciki (Branko Djurić), głównie dlatego, że w trakcie ucieczki wpada do opuszczonego okopu w pasie ziemi niczyjej. Rozpoczyna powolną próbę odnalezienia wyjścia.
W tym samym czasie obserwatorzy obu stron konfliktu stwierdzają, że nie wiadomo czy ktoś przeżył, jednak tylko Serbowie wysyłają dwóch żołnierzy na zwiady, w tym młodego, niedoświadczonego, świeżo posłanego na front Nino (Rene Bitorajac). Gdy obaj doczołgują się na miejsce, w okopie odnajdują tylko zwłoki jednego z Boszniaków. Starszy z żołnierzy przygotowuje pułapkę – wkopuje w ziemię minę wyskakującą, która uruchamiana jest, gdy zdejmie się z niej ciężar. W tym celu kładzie na nią znalezione ciało. Między mężczyznami a ukrytym w schronie Ciką dochodzi do strzelaniny.
Od tej pory Cika i Nino, jeszcze chwilę temu zawzięci wrogowie, muszą sobie radzić sami. Obaj darują sobie życie i próbują zwrócić uwagę której ze stron, lecz gdy dochodzi do artyleryjskiego ostrzału, rozpoczyna się między nimi kłótnia o to, który naród rozpętał wojnę. Wkrótce okazuje się, że mężczyzna leżący na minie żyje. Rozpoczyna się niezwykle trudna walka o przetrwanie. Najmniejszy ruch sprawi, że zginą wszyscy. Tymczasem zarówno dowództwo serbskie, jak i boszniackie, gdy zauważają obu żołnierzy próbujących zwrócić na siebie uwagę, wzywają na pomoc UNPROFOR – specjalnie powołane na czas trwania wojny w Bośni Siły Ochronne ONZ.
Pierwsza prośba zostaje zignorowana. Dopiero decyzja sierżanta Marchanda (Georges Siatidis), by niezależnie od decyzji dowództwa ruszyć na pomoc, zgodnie z celem przybycia do Bośni jednostek ONZ, pociąga za sobą zdecydowane działania. Z czasem liczba osób biorących udział w akcji znacznie się powiększa – amerykańscy dziennikarze, z dziennikarką Jane Livingstone (Katrin Cartlidge) na czele, podsłuchali przekazy z radiostacji UNPROFOR, czym zmuszają do pojawienia się w Bośni kapitana wojska.
Akcja ratunkowa trwa. Dziennikarze są zaaferowani całą sytuacją, próbując pokazań w jak najbardziej kompromitującym świetle działania światowych przywódców, saper nie umie sobie poradzić z rozminowaniem, a obce wojska nie potrafią dopilnować narastającego między boszniackim a serbskim żołnierzem napięcia.
Film „Ziemia niczyja”, Danisa Tanovicia, to debiut reżyserski tego bośniackiego reżysera. Debiut bardzo udany. Film nakręcony stosunkowo niedługo po wojnie w Bośni opowiada o bardzo trudnych relacjach między tymi narodami, lecz robi to w sposób niekonwencjonalny. Oba narody zamyka w tak naprawdę 3 postaciach, które niemal skaczą sobie do gardeł i prawie się zabijają już na samym początku. Przez postać Ciki i Nino przemawia poczucie wyższości, bo obaj uważają, że to ten drugi naród rozpoczął wojnę, obaj też jednak mają silną potrzebę życia. Nie ufają sobie nawzajem, co chwilę celując w tego drugiego karabinem lub nożem i dopiero drugi z Boszniaków, leżący na minie Cera (Filip Šovagović) doprowadza ich do względnego spokoju. Dopóki leży na minie, dopóty żyje, i choć jest unieruchomiony, tli się jakaś mała nadzieja. Sytuacja jednak robi się coraz bardziej napięta.
Tym co najbardziej chyba uderza w tym filmie, jest pokazanie wprost opieszałości wojsk NATO i ONZ. Wysłani z misją stabilizacyjną żołnierze nie do końca robili to, co robić powinni. Aż nazbyt często nie reagowali na prośby o pomoc, a jeśli już ją zapewniali, robili to często nieudolnie. Danis Tanović pokazuje wprost niechęć zachodnich społeczeństw do konfliktu w Bośni. Amerykańska dziennikarka nazywa uwięzionych mężczyzn „bałkańskimi dzikusami”, podobnie jak francuscy żołnierze, jawnie gardzący poszkodowanymi, poza jednym sierżantem Marchandem. Gdy niemiecki saper informuje, że rozbrojenie miny wyskokowej jest niemożliwe i leżący na niej mężczyzna jest żywym trupem, cały zebrany sztab UNPROFOR decyduje się zawrócić, nie robiąc zupełnie nic, wszystkich trzech żołnierzy spisując na straty, decydując się poinformować obie walczące strony o fikcyjnej akcji, która ma mieć miejsce w tym okopie na terenie ziemi niczyjej. Nawet dziennikarze nie zainteresowali się losem walczących. Reżyser tym samym pokazuje prawdziwą historię – dla Europy i Stanów Zjednoczonych wojna na Bałkanach była dziwnym do zrozumienia konfliktem, rozgrywającym się gdzieś na peryferiach cywilizowanego świata. Mimo zapewnionej pomocy, Boszniacy, Serbowie i Chorwaci pozostawieni zostali samym sobie.
Tytuł: Ziemia niczyja
Tytuł oryginału: No Man’s Land
Reżyseria: Danis Tanović
Scenariusz: Danis Tanović
Kraj produkcji: Bośnia i Hercegowina/Słowenia/Francja/Belgia/Wielka Brytania/Włochy
Rok produkcji: 2001
Kadry pochodzą z filmu:
- "Ziemia niczyja", Danis Tanović, Bośnia i Hercegowina/Słowenia/Francja/Belgia/Wielka Brytania/Włochy 2001