„Sztuka kochania”, Owidiusz

przez Kulturalny Nihilista

„Sztuką jest kierować okręt
przez oceanu otchłanie.
Sztuką – jazda na rydwanie.
Sztuką jest też miłowanie…”.

Zdobywanie miłości w czasach rzymskich w I w. p.n.e. musiało wyglądać zupełnie inaczej, niż znamy to dzisiaj. Nie zmienia to jednak faktu, że tak jak i dziś, temat wzbudzał ogromne zainteresowanie. Nie zawsze jednak radzono sobie ze zdobyciem ukochanej czy utrzymaniem przy sobie ukochanego. Z pomocą dla ówczesnych, szczęśliwie lub nieszczęśliwie zakochanych, przybył Owidiusz, rzymski poeta, niosąc ze sobą garść rad.

Poszukiwania ukochanej radzi zacząć w miejscach bliskich młodzieńcowi. Każde zwierzę łowne doskonale wie, gdzie zaczaić się na swoją ofiarę, tak też i powinien czynić człowiek: „Ty, co kobiecej piękności szukasz wśród ziemskich padołów, naucz się znajdować miejsca, gdzie obfity będzie połów…”. Gdy już mężczyzna ulokuje swoje uczucia w odpowiedniej kobiecie, według rad poety musi wykazać się lekką uniżonością: „Widząc konie na arenie – chwal te, które ona chwal”, a także wiedzą i obyciem, choćby tylko udawanym: „Gdy o królów, gór, rzek miano zapyta cię twoja luba – mów, objaśniaj – bo inaczej pewną będzie twoja zguba”.

Rzymska krew, gorąca i pełna namiętności, wymaga od poety lekkiego ostudzenia, to też Owidiusz napomina, że w przypadku upojenia winem, lub zbyt ciemnej nocy, poczekać do świtu, na trzeźwość tak umysłu, jak i spojrzenia. Winny napój i blask pochodnia niejednego kochanka czy kochankę zwiodły w ślepą uliczkę. Jeśli jednak tak się stanie, że wybranka nie jest w naszym guście, pamiętać należy najpierw o zakończeniu miłostki, zanim rozpocznie się następną: „Nie chwytaj dwóch srok za ogon. Najpierw skończ romans z jej panią, a gdy wszystko się powiedzie, wówczas przyjdzie kolej na nią…”.

Rzymski klasyk przypomina, że zanim jednak nastąpi prawdziwa miłość, należy zbadać grunt. Stosownie napisany list, umiejętnie prawione komplementy, a nawet prośby powinny przybliżyć ją do młodzieńca. Żeby jednak list przyniósł skutek, konieczna jest elokwencja i odpowiedni dobór słów, unikając przesady i skrajności. Gdy z kolei niewiasta nie odpowiada zbyt szybko, lub też wcale, pozostaje wytrwałość wody, która drąży skałę.

Oprócz estetyki umysłu, Owidiusz podkreśla też estetykę ciała, zauważając, że chociaż i prości mężczyźni, niezbyt atrakcyjni, mogą podobać się kobiecie, to zdecydowanie lepiej wypadają ci o czystych, dobrze dobranych ubraniach, zadbanej skórze, pachnącym oddechu… Dbałość o siebie jest, według słów klasyka, bardzo ważna, jednak na pierwszym miejscu mimo wszystko stawia piękno ducha. Z tego prostego powodu, że gdy uroda przeminie, a wiatr rozwieje fizyczne możliwości, pozostaną jedynie aspekty duszy, by podbijać świat i serca.

Tajemnicę udanego związku Owidiusz dostrzega w rzeczach prostych, takich jak akceptowanie tych samych elementów, zgoda w poglądach czy umiejętność dostrzegania tego, czym kobieta się chwali: „Jeżeli pragniesz zachować na długo miłość twej pani, chwal to wszystko, co w niej widzisz, chwal i to, co widzisz na niej. Stroi się w szkarłaty Tyru? Pochwal tyryjskie szkarłaty. Z wyspy Kos ma strój? Z zachwytem wielb tego rodzaju szaty”; „«Palisz mię żarem miłości» – powiedz, jeżeli włożyła zbyt lekką tunikę – «ale czy się nie zaziębisz, miła?»”.

Poeta miłości przekazuje swoje rady także kobietom. Nakazuje im żyć szczęściem i rozkoszą, by, podobnie jak mężczyźni, miały na uwadze upływający czas i nie czekały z miłowaniem nazbyt długo: „Czy może danie miłości wyczerpać czułą kochankę? Czyż wyczerpuje Ocean, gdy wziąć z niego wody szklankę?”.

Radzi Owidiusz, by kobieta stosowała umiejętnie kosmetykę, nawet wówczas, gdy urodą dorównuje boginiom. Zauważa przy tym, że nieużywanie tego typu środków przystoi tylko tym z pań, które równać się chcą zaniedbanym mężczyznom. Poeta nie sugeruje jednak zbytniej przesady, prowadzącej wprost do niewygody. Największe bogactwo urody dostrzega we włosach i ich uczesaniu: „Wykwint, smak i elegancja najpiękniej niewiastę zdobi. Niech zawsze staranna ręka uczesanie wasze robi”; „Inna z dam pozwoli włosom spadać na oba ramiona. Tak grającego na harfie podziwiamy Apollona. Jeszcze inna wznosi włosy na podobieństwo Diany, gdy ta gna za dzikim zwierzem przez zarośla i polany”.

Elokwentnego młodzieńca, który swoją wiedzą będzie starał się przypodobać wybrance serca, zdobyć możemy tylko oddając mu to samo, to też rzymski klasyk sugeruje, by dziewczęta znały historię swojego miasta, teatralne pieśni czy też poezję. Szczególnie tę zmysłową: „Na pamięć musicie umieć miłosne strofy Safony. Cóż bowiem namiętniejszego od piosenki jej natchnionej?”.

„Sztuka kochania” Owidiusza, rzymskiego poety z czasów starożytnych, to prawdziwie ponadczasowy poradnik flirtu i sztuki miłowania. W trzech pieśniach – dwóch przeznaczonych mężczyznom oraz jednej skierowanej kobietom – znaleźć możemy całą paletę najróżniejszych porad, sugestii i forteli, których można użyć, bo rozkochać w sobie wybranka lub wybrankę.

Pośród nich znaleźć można rzeczy mocno oczywiste, z dzisiejszego punktu widzenia. Radzi bowiem Owidiusz, by zakochani cechowali się ogładą, dbałością o wygląd zewnętrzny, czystość stroju i higienę osobistą. Jednak w I w. p.n.e., w stolicy Cesarstwa Rzymskiego, to mogło nie wystarczyć. Uczy więc Owidiusz psychologicznych technik, kierowanych do obu płci. Chłopca wstrzymać w niepewności, odpowiadając na jego list po odpowiednim czasie. Dziewczę zbliżyć do siebie zgadzając się z nią w każdej niemal kwestii, z rzadka pokazując się z drugiej strony, by jej nie zrazić. W mężczyźnie wzbudzić instynkt zwycięzcy, podsuwając mu przed oczy kochanka, prawdziwego lub misternie wymyślonego. Kobietę zaskakiwać nagłą wizytą w jej domu i upartym oczekiwaniem pod bramą, by myślała, że to niemal szaleńcze pożądanie, jednak nie doprowadzać do przesadnego naruszenia prywatności.

Z drugiej strony, chociaż wiele z rad poety nawet dzisiaj brzmi dobrze i rozsądnie, znaleźć w „Sztuce kochania” można i takie kwestie, które współcześnie budzą zrozumiały niesmak. Oszukiwanie mężczyzny nadmiernym upiększaniem się czy kłamstwem w kwestii wyglądu ciała, uznawanie, że każdej kobiecie miły jest gwałt i oferowanie jej pocałunków i pieszczot wbrew jej woli, czy też posiadanie jednocześnie dwojga partnerów to tylko wybrane elementy, które zestarzały się bardzo źle, a i pewnie już dwa tysiące lat temu nie były najmilej widziane w cywilizowanym świecie.

Na szczęście Owidiusz często zdaje sobie sprawę z tego, że niektóre z jego porad nie są zbyt etyczne. Raz więc mówi, żeby tak nie czynić, innym razem, że zezwala, chociaż sam czegoś podobnego nie mógłby praktykować.

Lektura „Sztuki kochania” to szalenie ciekawe doświadczenie. Raz, że dobrze jest poznać słynne „ars amandi” starożytnych, w dodatku poniekąd „od kuchni” czy też może raczej „od zaplecza”. Zaskakuje w jak wielu kwestiach tamci ludzie byli tak bardzo podobni do nas i ile rzeczy można zauważyć w naszej codzienności, zupełnie jakby były przeniesione 1:1.

Dwa, że Owidiusza i jedno z jego największych dzieł znać warto. To właśnie „Sztuka kochania” sprawiła, że został wygnany z Rzymu i chociaż przydała mu ogromnej sławy, to też przysporzyła wielu problemów. Na długie lata, ponieważ tytuł ten w 1564 roku trafił do Indeksu Ksiąg Zakazanych.

Po trzecie z kolei – mimo pewnych fragmentów, które budzą niesmak czy wręcz szokują swoją wymową, jest to naprawdę przyjemna rozrywka, której można się oddać z ukochanym, ukochaną czy ukochanymi, wprowadzając w nasze miłosne życie nieco klasycznej poezji.

Klasycznej, chociaż nie dosłownej. Polski przekład „Sztuki kochania”, dokonany przez Juliana Ejsmonda w 1921 roku, jest wolnym i okrojonym tłumaczeniem oryginalnego dzieła. Niestety, Ejsmond niektóre wersy Owidiusza zmienił, inne przetłumaczył niezgodnie z twórcą, czasem nagiął przedstawianą treść, by dopasować stosowny rym, wiele elementów z życia codziennego ówczesnego Rzymu zaś pominął. Czy to dobrze, czy źle, trzeba ocenić samemu.

Metryczka wydawnicza:

Tytuł: Sztuka kochania
Tytuł oryginału: Ars amandi
Autor: Owidiusz
Wydawnictwo: Iskry
Rok wydania: 2006
Rok wydania oryginału: I w. p.n.e./I w. n.e.
Liczba stron: 167

0 komentarz
1

Podobne posty

Zostaw komentarz